gorszyć się
  • gość nie w porę gorszy (od) Tatarzyna

    31.05.2023
    31.05.2023

    Dzień dobry,

    znaczenie przysłowia „gość nie w porę gorszy Tatarzyna" raczej nietrudno odczytać, zastanawia mnie jednak jego składnia. Dlaczego słowo Tatarzyn występuje tam w dopełniaczu (albo bierniku)? Spotkałam się co prawda z formami, w których jest „gorszy od Tatarzyna”, ale wydają się one nowsze i właśnie skonstruowane tak, jakby ten przyimek od miał wyjaśniać jakąś dawną i niezrozumiałą już zależność składniową. (Bo chyba nie chodzi o czasownik gorszyć?)

  • Nie lepszy, gorszy czy bardziej niedobry?

    25.05.2021
    25.05.2021

    Jak wygląda prawidłowe stopniowanie przymiotnika  niedobry?

    - niedobry / nie lepszy / nie najlepszy,

    - niedobry / gorszy / najgorszy

    - niedobry / bardziej niedobry / najbardziej niedobry?


    Czy może jeszcze jakiś inny wariant? W kilku źródłach jest podawana pierwsza forma, natomiast mnie wydaje się ona nielogiczna, gdyż wcale nie odzwierciedla zwiększenia natężenia danej cechy.

  • lepszy i gorszy
    17.01.2008
    17.01.2008
    We współczesnej polszczyźnie mamy szereg nieregularnych form stopnia wyższego przymiotników, np. mniejszy, większy, lepszy, gorszy. Archaiczne bole- w imieniu Bolesław też chyba jest nieregularne. Ciekawi mnie, dlaczego lepszy i gorszy wyglądają tak, jakby były regularnymi formami utworzonymi od słów lepki i gorzki (stopniowanych dziś tylko opisowo). Czy to przypadek?
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • owijać w bawełnę
    5.07.2007
    5.07.2007
    Witam serdecznie!
    Zastanawiam się skąd wziął się zwrot owijać w bawełnę.
    Pozdrawiam!
  • do McDonalda
    2.12.2012
    2.12.2012
    Szanowni Państwo,
    bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości co do zapisu nazw produktów z dopełniaczem saksońskim. Wiadomo, że powinno się mówić „Idę do McDonalda” (nie: McDonaldsa), „Używam Helmana” (nie: Helmansa – chodzi o majonez) itp. Co jednak z takimi nazwami jak Jack Daniel's, Balantine's, Redd's? Wszyscy, których znam, dopełniacz wymawiają kolejno: [danielsa], [balantajsa], [redsa].
    Iwona Nowakowska
  • Podły
    31.01.2016
    31.01.2016
    Interesuje mnie pochodzenie i prawidłowe, pierwotne znaczenie słowa podły. Dziś wydaje się być w użyciu jako synonim zły, wredny, bez współczucia. Często jednak mówi się o podłym (zepsutym) jedzeniu czy upodleniu jako ‘pozbawieniu godności’.
    Znaczenia synonimów są więc generalnie negatywne, jednak różnią się w dokładniejszym znaczeniu.
    Proszę o odpowiedź i pozdrawiam.
  • miesięcznica
    28.09.2022
    17.03.2014
    Szanowni Państwo!
    Od pewnego czasu karierę w mediach robi słowo miesięcznica, używane do nazwania zgromadzeń pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Nie znalazłem tego słowa w słowniku języka polskiego ani w Korpusie Języka Polskiego. Czy zatem miesiącznica jest poprawna? Czy można tworzyć w analogiczny sposób nazwy wydarzeń odbywających się cyklicznie, np. półrocznica, półtorarocznica itd.? Brzmi to – moim zdaniem – dziwnie i sztucznie…
    Z pozdrowieniami,
    Krystian Gaik
  • pani dyrektor, ale pani księgowa

    21.01.2009
    21.01.2009

    Proszę o skorygowanie form:

    • pan dyrektor finansowy, pani dyrektor finansowy
    • pan kontroler finansowy, pani kontroler finansowy
    • pan księgowy, ale pani księgowa
    • pan asystent i pani asystentka (???)

    Czy jest jakaś prawidłowość?

    M. Lemańska

  • coraz kontra co raz
    19.03.2020
    19.03.2020
    Dzień dobry! Bardzo proszę o wyjaśnienie dotyczące pisowni co raz/ coraz w zestawieniach typu co()raz to wybuchają śmiechem. „Wielki słownik ortograficzny” odnotowuje zapis coraz to (czy chodzi o sytuację np. coraz to głośniej?), z drugiej strony jest też zapis co raz w znaczeniu ‘raz po raz’.
    Będę wdzięczna za rozstrzygnięcie wątpliwości.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego